Miłość w czasach zarazy - kilka słów o izolacji i potrzebie znalezienia partnera

Z powodu lockdownu siedzieliśmy w domu zamknięci w czterech ścianach w dresach, legginsach, no bo po co było się elegancko ubierać skoro i tak nigdzie nie wychodziliśmy. Kawiarnie, restauracje zamknięte więc trudno było wymagać garniturów i makijażu. Z dnia na dzień stawaliśmy się coraz mniej atrakcyjni dla partnera.

Seks? Potrzebny jest do życia jak woda i powietrze. Pary, u których występowały wcześniej problemy w związku, w czasie pandemii tylko mogą się nasilić i utrudnić bliskie kontakty. Brak czasu to bardzo częsta wymówka. Czas izolacji miał nam pomóc nadrobić zaległości w czytaniu książek. Bo kto nie lubi poleżeć pod kocykiem z gorącą herbatką i książką w dłoni lub obejrzeć ulubiony serial i przeżywać życia bohaterów. Co się okazało, że czas izolacji wcale nam nie pomógł, to nie był czas relaksu. Tracimy kontakt z przyjaciółmi, nie chodzimy na fitness, siłownię.

Adaptacja w nowej sytuacji jest bardzo trudna. W takiej sytuacji najlepiej jak mamy psa zamiast partnera łatwiej znosi nasze humory i da nam poczucie obowiązku i możliwość wyjścia z domu.

Izolowanie społeczne daje jedynie poczucie lęku, strachu odrzucenia i straty czasu, którego nie jesteśmy w stanie nadrobić.

Czas izolacji doprowadził do tego, że nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Często z tego powodu dochodzi do rozpadu związku. Dziś mamy czas Internetu wydawałoby się, że to daje więcej możliwości na poznanie nowych ludzi. Na czatach, portalach możemy się komunikować, ale należy dać sobie szansę na miłość, pokonać samotność, wspólne życie może być bardzo przyjemne, zacznijmy zaspokajać własne potrzeby. Życie w czterech ścianach przed telewizorem może nas jedynie doprowadzić do depresji.

Jak przestać być samotnym?

Mamy obawy odtrącenia i tu naprzeciw wychodzi nam biuro matrymonialne. Biura matrymonialne stały się bardzo popularne. Kiedyś wstyd było powiedzieć, że poznaliśmy się w taki sposób. Takie biura były dla emerytów, wdowców i rozwodników. Ludzie postrzegali to jako coś dziwnego, że nie potrafimy sami umówić się na randkę. Partnerów szukaliśmy na dansingach, dyskotekach, bardzo sporadycznie w biurze matrymonialnym. Jeśli już zdecydowaliśmy się na taki krok to lepiej, żeby osoby z otoczenia tego nie wiedziały.

Dziś z biur matrymonialnych korzystają osoby trzydziesto- czterdziestoletnie, którym brak czasu na portale randkowe. Bardzo często są to osoby wykształcone, skupione na karierze zawodowej, pracujące w korporacjach, którzy doszli do wniosku, że jednak praca i pieniądze to nie wszystko. Brakuje im tej drugiej połówki. Zdarzają się osoby po przejściach, starcie bliskiej osoby, które wypełniając ankietę, potrzebują indywidualnej konsultacji z ekspertem.

Klient biura musi zdać sobie sprawę, że szukanie partnera to taki cały proces. Możemy nie znaleźć tego wymarzonego, który po prostu nie istnieje. Należy zmierzyć się z rzeczywistością. Czasami osoba, która jest mniej warta uwagi, może okazać się bardzo wartościową osobą. Każdy klient jest taktowany indywidualnie i dlatego dla każdego z osobna układany jest plan działania.